Metody lecznicze

Ostatnio przeglądane

ENSO

Newsletter

Naturalne Metody Uzdrawiania (Tadeusz Piotr Szewczyk) Zobacz większe

Naturalne Metody Uzdrawiania (Tadeusz Piotr Szewczyk)

KV086

Nowy

Terapie zawarte na kartach tej książki pozwolą Ci wybrać odpowiedni sposób leczenia niemal każdej dolegliwości. Od kataru, poprzez zwykle zmęczenie po problemy z kręgosłupem. Od alergii po raka. Wszystkie te terapie łączy jednak jedna cecha - niezwykła skuteczność. medycyna konwencjonalna nie jest w stanie Tobie pomóc, - stosowane przez lekarzy leczenie przynosi co najwyżej chwilową ulgę, - pomimo odwiedzenia wielu specjalistów, żadna kuracj nie przyniosła oczekiwanego efektu, to jest to książka dla C

Więcej szczegółów

Ten produkt nie występuje już w magazynie

26,20 zł

Więcej informacji

  Spis treści Reiki - każdy może uzdrawiać................................................7 Obudź w sobie uzdrawiającą moc..........................................................9 Co to jest Reiki? .................................................................................... 13 Nieco historii i legendy Reiki.............................................................. 16 Duchowe reguły życia Reiki ................................................................21 Inicjacje na pierwszy stopień Reiki.....................................................30 Inicjacje na drugi stopień Reiki...........................................................33 Inicjacje mistrzowskie ..........................................................................36 Symbole Reiki .......................................................................................38 Uzdrawiający seans Reiki.....................................................................41 Prastara terapia jajem..........................................................45 Wstęp .....................................................................................................47 Prastara terapia jajem ...........................................................................50 Konchowanie I ŚWIECOWANIE uszu ........................................75 Oczyszczanie aury płomieniem świecy ................................91 Stawianie baniek..................................................................111 Informacje ogólne ............................................................................... 113 Stawianie baniek na ważniejsze dolegliwości................................... 121 Uzdrawianie dźwiękiem.......................................................139 Leczenie pijawkami...............................................................145 Hirudoterapia...................................................................................... 147 Współczesne metody leczenia pijawkami......................................... 154 Zdejmowanie „przewiania" popiołem.................................159 LlTOTERAPIA - Bogdan Wysocki................................................... 165 Wypalanie róży lnem ..........................................................177 Terapeutyczne chodzenie po ogniu...................................183 Inne praktyki uzdrowicielskie...........................................191 Bibliografia..........................................................................201   Obudź w sobie uzdrawiającą moc Moc, która jest obecna w każdym człowieku. Jednakże około 12 roku życia, na skutek przechodzenia do wyrachowanego świata dorosłych, powoli zatracamy te uzdrawiające możliwo­ści. Tracimy naturalny kontakt z Bogiem, zaczynamy się Go bać, pojawia się świadomość grzechu i poczucie winy, a więc następuje też odcięcie od naturalnego kanału Bożej energii mi­łości. Połączenie to może zostać przywrócone poprzez misteria zwane inicjacjami na pierwszy i drugi stopień Reiki, dokonane przez odpowiednio przygotowanego do tego Mistrza Reiki. Każda metoda, choćby nie wiem jak czysta, może zostać wypaczona poprzez zgubną pogoń za zyskiem, zwłaszcza kiedy brakuje odgórnej a zdrowej kontroli czy też dobrego kierow­nictwa. Podobny proces dotyka także Reiki poprzez tworzenie coraz to nowszych, „doskonalszych" modyfikacji, pomnażanie symboli itp. Nie służy to dobremu imieniu Reiki, ponieważ zbyt dowolna interpretacja utrwalonych reguł przez nieodpo­wiedzialnych a żądnych sławy Mistrzów Reiki prowadzi do wypaczeń i złej opinii o niej. Trzymajmy się więc pierwowzoru przekazanego nam przez Mikao Usui, który przywrócił nam tę starożytną metodę. Reiki jest zadziwiającą w swojej prostocie, uzdrawiającą techniką, niewymagającą specyficznego daru, nadzwyczajnych zdolności, głębokiej wiedzy czy czegoś tam jeszcze. Obowiązuje logiczny i dosyć prosty układ rąk na ciele człowieka, umiejętność skoncentrowania się na przekazywaniu energii i wzbudzenia w sobie Chrystusowej miłości do człowie­ka jako bliźniego. A teraz wystarczy już tylko poprosić Boga o podłączenie się do tego strumienia uzdrawiającej energii mi­łości, położyć ręce na ciele i zdać się na wolę Bożą. Nie trzeba niczego diagnozować, trzeba tylko stopniowo wyczulić swoje ręce i wsłuchać się w wewnętrzny głos, otworzyć na intuicję. Ponieważ Reiki nie jest przypisana do żadnej religii, prakty­kujący może być dowolnego wyznania, nie musi też być czło­wiekiem wierzącym. Jeśli nie odpowiada mu Bóg, to może się zwrócić do Kosmicznej Siły czy Kosmicznego Rozumu. Reiki nie jest w żadnym wypadku sektą, choć może się zdarzyć, że jakiś mistrz będzie się starać podporządkować sobie inicjowa­nych przez siebie reikowiczów, ale to nie ma nic wspólnego z sektą i raczej należy do rzadkości. Piszę o tym wszystkim dlatego, że w obiegowej opinii nawar­stwiło się wiele całkowicie fałszywych i niedobrych opinii na temat uzdrowicieli i ludzi pracujących z energiami, głoszonych przez księży i katolickie media, a utrwalonych w umysłach bar­dzo wielu wiernych. Gdy ktoś przesadnie gorliwy wyzna na spo­wiedzi, iż korzystał z pomocy jakiegoś uzdrowiciela, to ze strony spowiednika sypią się potępiające słowa, mimo że schorowany i cierpiący człowiek doświadczył bardzo dużej ulgi. Może i łatwo jest potępić, ale trudniej byłoby za schorowanego cierpieć. Był taki czas, kiedy to dość powszechnie w kościołach przyjmowali uzdrowiciele. Księża ogłaszali to z ambony, a uzdrowiciele poczytywali sobie za zaszczyt, kiedy to mogli na chwałę Bożą i jakby też za aprobatą Boga właśnie tam uzdra­wiać. To dodawało im splendoru, a chorym gwarantowało, że uzdrowiciel jest cudotwórcą i uzdrowienie powinno być pewne. Na szczęście doświadczenie i lata praktyki nauczyły uzdrowicieli pokory i dały zrozumienie, że choroba wynika z czegoś i po coś jest też człowiekowi dana. Nie można jej więc „zdejmować" ot tak sobie, lekką ręką, nie dając zrozumienia przyczyn, bez jednoczesnego uzdrowienia ducha i ukierunko­wania na naprawę swego życia, przebaczenia i odpuszczenia, pojednania z Bogiem. Nic więc dziwnego, że Kościół nie tylko rychło zaprzestał być mecenasem dla uzdrowicieli, ale pojawiła się nawet wrogość, bowiem uzdrowiciele dość szybko zaczęli wchodzić w lukę, którą dotychczas wypełniał Kościół. Jak to zwykle bywa, przegięcia idą w obydwie strony. Prawo amplitudy polega na tym, że im większe odchylenie nastąpi w jedną stronę, to takie samo odchylenie musi pójść i w stronę przeciwną. Sam miałem możliwość oglądania w telewizyjnych programach, firmowanych także przez Kościół, audycji wy­mierzonych w uzdrowicieli, przeciwnych bioenergoterapii, całkowicie tendencyjnych i ukierunkowanych na ośmieszenie, a przede wszystkim dalekich od prawdy, w myśl zasady, że kto nie jest z Chrystusem, ten jest po przeciwnej stronie, a kto jest po stronie Chrystusa, wiedzą tylko władze Kościoła. Mało do kogo docierały argumenty, że Chrystus także uzdrawiał, a na­wet wskrzeszał umarłych. To było wolno tylko Chrystusowi i nikomu więcej. A przecież w pierwszych wiekach chrześci­jaństwa uzdrawianie, łącznie z przepędzaniem złych duchów, było obowiązkiem księży, tym bardziej biskupów. Uzdrawiali poprzez nakładanie rąk także królowie. Można zarzucić Ko­ściołowi, że ciało fizyczne oddał medykom, a duchowe uzdro­wienie pozostawił na uboczu, zapewne wychodząc z założenia, że jak będziesz wiernie wypełniał przykazania, to i duch będzie w tobie zdrowy. Ostatnio miałem możliwość zapoznania się ze stosunkiem hierarchów Kościoła prawosławnego do magii, wróżbitów i uzdrowicieli w „Przeglądzie prawosławnym" nr 1 z 2009 r. („O wierze i magii" A. Radziukiewicz). O ile negatywny stosu­nek do magii czy też seansów spirytystycznych i wywoływania duchów jest jak najbardziej zrozumiały, to już twierdzenie, jakoby uzdrowiciel musiał najpierw komuś energię zabrać, aby ją mógł innemu dać, jest niezrozumieniem i absurdem. Tym bardziej kiedy się zakłada, że każda energia, którą się przekazu­je, pochodzi od diabła. O uzdrowienie można się tylko modlić do świętych albo oddać w ręce lekarza. Sam byłem inicjowany na pierwszy i drugi stopień Reiki przez śp. Mariusze - siostrę zakonną, oraz księdza Macieja, a i mnie również z łaski Boga było dane inicjować na Mistrza Reiki księdza Witolda, jezu­itę. Zdumiewa tak negatywny stosunek księży do Reiki, tym bardziej że jest to terapia najpiękniejsza jaką znam, oparta na przepełnionym miłością i uzdrawiającą energią dotyku. REIKI - to pełna miłości, uzdrawiająca Boża energia, przenikająca na wskroś ciało, „rozpuszczająca" pretensje i żale, a zatem uzdra­wiająca też relacje międzyludzkie. Nie należy ani do uzdra­wiania duchowego, ani do medycyny akademickiej. Wypełnia przestrzeń pomiędzy nimi, uzdrawianie duszy pozostawiając duchownym, a uzdrawianie ciała lekarzom, ponieważ nie dia­gnozuje i nie aplikuje lekarstw. Nie ma też nic wspólnego ani z magią, ani z okultyzmem. Jakże bezkrytycznie pozwalamy sobie, aby nami manipulowano, a uformowane fałszywe prze­konania mocą autorytetu kształtują fałszywe poglądy u wielu innych ludzi. Kiedy Fryderyk II, król pruski, drogą eksperymentu polecił odebrać dwóm matkom dzieci i rozkazał w ogóle się do nich nie dotykać, to dzieci te szybko poumierały. Choć eksperyment wydaje się być okrutny, to przynajmniej rzuca światło na rolę dotyku, a zatem czułości, w życiu każdej istoty. Reiki jest więc cudowną terapią czułego dotyku wraz z płynącą szerokim stru­mieniem, uzdrawiającą energią miłości. Co to jest Reiki? REIKI - to po japońsku „uniwersalna energia życia". Cały wszech­świat i to wszystko, co nas otacza, przepełnione jest energią życia, a więc energią, która utrzymuje przy życiu także każdego z nas. Rei - uniwersalna siła życiowa, jej duchowy aspekt; ki - wyraża witalną siłę życiową, przepływającą przez wszystko, co żyje, a więc będącą cząstką nas, naszą własną, witalną energią życia. Cały wszechświat jest wibrującą energią, a materia to nic innego jak zastygnięta energia. Jest ona budulcem wszechświata, planet, galaktyk oraz wszystkiego, co się na planecie znajduje: minerałów, roślin, zwierząt i człowieka. Energia ta nazywana jest także energią uniwersalną albo pierwotną, przenika ona cały świat. Promieniuje nieustannie przez całe przestrzenie i wszystkie rzeczy. Nie jest ni­czyją własnością, należy do każdego, jest wszechobecna. Sprawia, że żyjemy i poruszamy się. Istniejemy. Jej brak oznacza dla or­ganizmu żywego śmierć. Zmniejszony jej dostęp do określonych obszarów ciała powoduje powstanie sprzyjających warunków do rozwoju jakiejś choroby czy dolegliwości. Ta energia to boski prąd, to boska energia. Jest ona wieczna, stała i wszechobejmu-jąca. Bóg jest najwyższą rozumną potęgą, przenikającą wszystko we wszechświecie, każdy atom i kształt. Jest On w każdym z nas. Biblia mówi: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo". Zawsze najpierw pojawia się myśl, która wyrażona zostaje słowem i wypełnia się. Ważne są intencje, jakie ….........   Terapie zawarte na kartach tej książki pozwolą Ci wybrać odpowiedni sposób leczenia niemal każdej dolegliwości. Od kataru, poprzez zwykle zmęczenie po problemy z kręgo­słupem. Od alergii po raka. Wszystkie te terapie łączy jednak jedna cecha - niezwykła skuteczność. medycyna konwencjonalna nie jest w stanie Tobie pomóc, - stosowane przez lekarzy leczenie przynosi co najwyżej chwilową ulgę, - pomimo odwiedzenia wielu specjalistów, żadna kuracj nie przyniosła oczekiwanego efektu, to jest to książka dla Ciebie. Medycyna zapomniana przez większość z nas. Czas, byś ją sobie przypomniał i wykorzystał!